Witajcie!


Zabieram was dziś na wycieczkę do Turcji. Miałam zrobić kawę po turecku, ale jeszcze nie doszła przesyłka z tygielkiem specjalnym do kawy. Więc postanowiłam pokombinować i zaparzyłam herbatkę po turecku. Do parzenia herbaty po turecku służy specjalny podwójny czajniczek, caydalnik, a gotowy napar serwuje się w uroczych małych szklaneczkach w kształcie tulipana. Przez przypadek akurat takie mam. Z czajnikiem musiałam pokombinować. Mój caydanlik to mały rondelek i dzbanek do herbaty żaroodporny. Bo tak naprawdę to turecki caydanlik składa się z dwóch czajniczków, dolnego, większego na wodę i górnego mniejszego na herbatę. W moim pokombinowanym czajniczku też herbata wyszła i nawet bardzo dobra.

Herbata po turecku
Składniki:
Czarna herbata
cukier
Wykonanie:
Do dolnego czajniczka wlewamy wodę. Natomiast do górnego wsypujemy około 3 łyżek czarnej herbaty, można troszkę wody wlać do herbaty, żeby była lekko wilgotna. Mały czajniczek ustawiamy na większym i całość podgrzewamy na małym ogniu. Gotujemy około 15 minut, w tym czasie para wodna ogrzewa susz herbaciany, który delikatnie się praży. Po 15 minutach wodą z dolnego czajniczka zalewamy herbatę w górnym czajniczku. Uzupełnić dolny większy czajniczek wodą i ponownie ustawiamy mniejszy na większym. Teraz całość gotujemy na średnim ogniu do czasu, aż woda w dolnym zacznie wrzeć. Zaparzoną esencję przelewamy przez sitko do malutkich szklaneczek tak około 1/3 wysokości. Następnie uzupełniamy
gorącą wodą. Słodzimy herbatę i pozostało nam tylko się napić tego intensywnego dobrego naparu.

















Źródło:
https://tajemnicesmaku.pl/2020/01/03/herbata-po-turecku/

Brak komentarzy: